poniedziałek, 31 października 2016

kwiaty na kredyt

Lubie obrazki. Ich konsystencje, i koloryt tez lubie.
Powietrze, ktorym oddycham, lubie jak jest geste.
I refleksy sloneczne lub
rozowe roze na kredyt wziete
bo kocha.



Zimna sepia
Kiedys umarlo. Potracil je towarowy samochod. Pan kierowca wysiadl na chwile, aby zobaczyc, jak mocno zostalo poharatane przez ogromne gumiaste opony, ciazka, metalowa karoserie. Zauwazyl tylko kilka rysek na przednim zderzaku, w kolorze zimnej sepii. Takim kolorem plynela kiedys krew. Ale kiedys umarlo.
Kierowca poswiecil minute zaprogramowanej ciszy. "Chociaz tyle zrobie" powiedzial do siebie i z mina dziecka, ktore stracilo smoczek, pomaszerowal na tyl samochodu. Otworzyl ogromny bagaznik niebieskim guziczkiem. Okurzona przestrzen w srodku wypelnila sie slabym swiatlem. Dzien byl pochmurny, wiec slonce nie zasilalo baterii zywych komorek zbyt mocno. Pan kierowca wsadzil dwa palce w swoja brode i wzrokiem chirurga okreslil, ze przestrzen bagaznika nie ucierpiala zbyt mocno. Natomiast zastanawial sie co teraz, jesli kiedys umarlo. Fala poczucia winy moglaby zalac kierowce, ale opamietala sie i nie podniasla sie nawet na centymetr. Od momentu smierci kiedys, postanowila wiecej sie nie unosic, bo po co. Kierowca zamknal bagaznik czerwonym guzikiem, zanim powietrze w nim staloby sie przejrzyste.


Roze na kredyt
Pamietam jak nasze nogi podskakiwaly w srodku nocy na jednej z angielskich ulic. On byl zawsze szybszy ode mnie. Nadal swietnie biega. Pomiedzy moimi zachowaniami szybko mknie i udaje mu sie nie zwariowac. Albo juz zwariowal.

Brak komentarzy: