czwartek, 25 września 2014

jednak

Lodowate dłonie przebiegły już tysiące minut w poszukiwaniu ciepła. Nie ma.
Jest zimno jak cholera, w dodatku deszcz namiętnie romansuje z szybami.
Rozkojarzone niebo milcząc wypluwa czar goryczy.



Kalendarz oszalał.
Euterpe, alleluja.




Sen zeżarł mi poranek.
Ktoś był razem ze mną. Nie obok.
Patrzyliśmy jednymi oczami.
To straszne.



Nie lubię cwanych słów.
i nie-patrzenia
w oczy.

Brak komentarzy: