Jest zimno jak cholera, w dodatku deszcz namiętnie romansuje z szybami.
Rozkojarzone niebo milcząc wypluwa czar goryczy.
Kalendarz oszalał.
Euterpe, alleluja.
Sen zeżarł mi poranek.
Ktoś był razem ze mną. Nie obok.
Patrzyliśmy jednymi oczami.
To straszne.
Nie lubię cwanych słów.
i nie-patrzenia
w oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz